ZAŚWIATY DLA TCHÓRZLIWYCH ATEISTÓW


Zawsze jak leje rozmawiam z Jezusem. Oczywiście nie z Jezusem Ewangelii, bo ten jest postacią niejednoznaczną, a co zatem - denerwującą, lecz z Jezusami Kościoła. Tych jest wielu i są interesujący. Czasem straszni. Czasem śmieszni.

Rozmawialiśmy (życzliwie) na temat pewnego artykułu Borisa Uspienskiego w “Religii i semiotyce”. Rzecz o Zaświatach.

Zaświaty są krojone na miarę. Stąd jedne głupsze od drugich, jak ich twórcy. Jednocześnie, od strony badawczej, są interesujące, podobnie jak wszelkie dewiacje ludzkiego umysłu.

Zaświaty bez Boga i wieczność bez upierdliwego Zarządcy to gratka dla niedorobionych ateistów, którzy mają nadzieję na: “a-jednak-coś-po-śmierci!”. Takie koło ratunkowe rzucił mazgajom biskup Twerski, Fiodor Dobry. Miało to miejsce w czasie polemiki z archiepiskopem Wasilijem.

Uspienski podsumowuje ten czternastowieczny spór. Właściwie podsumowuje spór badaczy prawosławia na temat sporu. Jak wynika z listu archiepiskopa Wasilija Kaliki, Fiodor wierzy wyłącznie z duchowe/myślowe Zaświaty, zaś Wasilij uważa, iż materialny, rzeczywisty Raj ustanowiony dla Adama i Ewy, do dziś znajduje się gdzieś tam, na Wschodzie. Tam właśnie, na Wschód podążają po śmierci dusze sprawiedliwych, podobnie jak dusze złoczyńców schodzą do Gehenny, która znajduje się na Zachodzie. To, że piekło znajduje się na Zachodzie, dziś wiemy bez pomocy teologii. Interesująca jest refutacja biskupa Fiodora, o której Uspienski już nie wspomina:

“Феодор, милостью Божиею епископъ въ Тфѣри, священному архиепископу Василийу Новагородскому, еже о Господѣ брату: благодать и миръ от Бога-Отца, Вседержителя, и твоему священьству, и всему священному събору, игуменомъ, и попомъ, и дѣтемъ твоимъ……..

“Fieodor, dzięki łasce Boga, biskup Tweru, świątobliwemu arcybiskupowi nowogrodzkiemu Wasilijowi, bratu w Panu: Łaska i pokój od Boga Ojca, Wszechmogącego, tobie, twojemu kapłaństwu, całej świętemu soborowi, ihumenom i popom oraz wszystkim twoim duchowym dzieciom etc, bla, bla, bla...


"Żyjemy, ponieważ jest to warunkiem śmierci. Nie wejście, i nie trwanie, nie zasiedlenie i nie panowanie lecz nasze wyjście ze świata jest istotne. Ostatnia mikrodefterolepta, ten ułamek sekundy gasnącego umysłu będzie naszą wiecznością. Odtąd wiecznie będziemy trwali w tym, w czym śmierć nas zastanie. Innej wieczności nie będzie. Będę się modlił o łaskę dobrej śmierci i lekką wieczność dla Waszej Świątobliwości."


List Fiodora nie dotarł do Wasilija. Arcybiskup wyjechał do Pskowa, by nieść słowo boże i pocieszenie ogarniętemu dżumą miastu. W czasie procesji, gdy wychodził z Soboru Św. Jana Chrzciciela, przelatujący ptak rzucił cień na jego twarz.

- Jakże delikatnie Anioł Śmierci musnął moje czoło swym czarnym skrzydłem - pomyślał archiepiskop.

Następnego dnia wyruszył z powrotem do Nowogrodu. Zmarł w drodze, w klasztorze Archanioła Michała, u ujścia rzeki Uzy , w miejscu gdzie wpada ona do rzeki Szelon, dnia 3 lipca 1352 roku .

Ciało Wasijija Kaliki zostało złożone w nowogrodzkim Soborze Św. Zofii,
zaś jego dusza powędrowała na Wschód.

Pomysł niezwykle atrakcyjny dla wszelkiej maści materialistów. Nie zakłada jakiegoś wiecznego trwania danych osobowych po zniszczeniu nośnika danych, lecz przeciwnie - relatywną wieczność umieszcza w ostatniej mikrodefterolepcie żywota dysku twardego. Dla postronnego obserwatora, czas płynie dalej, ale truposz, a właściwie jego świadomość, zostaje uwięziona na zawsze w tej mikroskopijnej uncji czasu.
Jakieś delirium tremens Zenona z Elei.
Zważywszy jakie koszmarne obrazy produkuje niedotleniony mózg, a cóż dopiero mózg umierający - zaświaty rysują się dość ponuro.
Heretyk Pelagiusz optymistycznie zakładał, że piekło jest puste.

Ci jednak, którzy poważnie myślą o Zaświatach, powinni przygotować się na zupełnie inną ewentualność, że istnieje tylko i wyłącznie Piekło.

MAXIMUM VITAE BONUM - MORS

Miłego umierania i relatywnie lekkiej wieczności <3

Komentarze

Popularne posty